Literówka w obcojęzycznej nazwie a zdolność odróżniająca znaku towarowego
NSA uznał, że usunięcie jednej litery w obcojęzycznej nazwie nie skutkuje nabyciem przez znak towarowy zdolności odróżniającej. Rozstrzygnięcie wydane zostało na kanwie następującego stanu faktycznego. W 2019 r. w polskim Urzędzie Patentowym złożono wniosek o zarejestrowanie słownego znaku towarowego „CANNABI OIL” (m.in. dla suplementów diety). UP wydał decyzję odmowną uznając, że znak nie posiada zdolności odróżniającej. W jego ocenie, znaczenie kombinacji obcojęzycznych słów „cannabis” (z łac. konopie, konopny) i „oil” (z ang. olej) jest powszechnie znane, a co za tym idzie – znak posiada charakter wyłącznie informacyjny.
Po rozpoznaniu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, Urząd utrzymał w mocy decyzję. W jego ocenie, samo pominięcie litery „s” w słowie „cannabis” nie nadaje jej jeszcze fantazyjnego charakteru.
Od decyzji wniesiono skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zajął odmienne stanowisko, uznając iż istnieje liczne grono osób, nie znających znaczenia anglojęzycznej nazwy, nawet poprawnie napisanej. Tym bardziej, literówka skutkuje powstaniem „neologizmu obcojęzycznego”. Znak posiada zatem charakter fantazyjny.
UP wniósł skargę kasacyjną od wyroku. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że ze względu na zjawisko globalizacji, fantazyjny charakter oznaczeń angielskojęzycznych powinien być oceniany restrykcyjnie. O neologizmie można mówić jedynie, gdy nowy wyraz ma znaczenie wyraźnie odmienne od znaczenia obcojęzycznego.
Bardzo prawdopodobne, że wyrok NSA byłby inny, gdyby znak zawierał również wyróżniający element graficzny. Jednakże, przy znakach słownych, samo usunięcie bądź dodanie litery do obcojęzycznego wyrazu nie skutkuje nabyciem „fantazyjnego” charakteru.
JCH.